Witajcie!
W ostatnim poście pisałam, że chciałabym pisać regularnie, i ciekawiej, a tu nie było mnie prawie dwa miesiące... Szczerze Wam powiem, że po ludzku nie miałam czasu... W pracy od rana do wieczora, sytuacja taka, że nie miałam zmiennika, więc nawet nie miałam kiedy iść na zdjęcia... A gdy miałam jeden dzień wolnego, to aż wstyd przyznać, ale mi się nie chciało... Wolałam posiedzieć w domu, spędzić czas z chłopakiem, którego widziałam tyle co nic.
Dziś również mam dzień wolnego, po całym tygodniu w pracy, więc w końcu postanowiłam się ruszyć i zrobić zdjęcia. Powiem Wam, że poszło mi na prawdę kiepsko i jak widać po poście są tylko trzy zdjęcia z dziś i jedno, które już mogliście zobaczyć na Facebook'u, zrobione jakiś czas temu.
Mam nadzieję, że od poniedziałku moja sytuacja w pracy się zmieni i będę pracować normalnie po 8godzin i będę miała chwilę dla siebie. Nie tylko na fotografię, ale i na życie prywatne. A póki co zostawiam Was z tymi czterema zdjęciami, które no nie oszukujmy się, najlepsze nie są... Wyszłam z wprawy, i strasznie mi z tym źle... Czuję się jak dziecko we mgle trzymając aparat... Masakra...
(Nie wiem, ale lubię takie zdjęcia z owadami, choć za owadami nie przepadam...)
(Tosia z Fejsa)
(i Tosia z dziś:) )
No i jak? Szału nie ma... Ale jeśli moja sytuacja się poprawi, mam zamiar wdrożyć swój poprzedni plan w życie i ruszyć z blogiem na pełnej.... :P
Pozdrawiam!!
Pozdrawiam!!
Ostatnie i pierwsze zdjęcie są piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńTosia prezentuje się bajkowo! <3
OdpowiedzUsuń