066 Deszczowa chandra - wspomnień czas.

Witajcie!
(czas na kąpiel)

Deszcz obija się o szyby, szaro i ponuro za oknem. Nic tylko usiąść i powspominać ciepłe letnie dni siedząc pod kocem, trzymając w reku kubek z ciepłą herbatą.  Tak też postanowiłam zrobić, a przy okazji podzielić się tym z Wami. Co prawda herbatką Was nie poczęstuję, ani nie zaproszę pod mój kocyk, ale wspomnieniami z lata jak najbardziej mogę się podzielić. Jak wiecie (bo robiłam taki post) najmilej latem wspominam wyjazd do mojego rodzinnego miasta, spotkanie się z rodzinką, sesje z Gosią, spacery z ogromną gromadką dzieciaczków. Z tego czasu zrobiłam najwięcej zdjęć, ale nie wszystkie opublikowałam. Dlaczego? - spytacie. A dlatego, że mi się nie podobały, lub stwierdziłam, że nie spodobają się Wam. Tak , tak wiem... Nie mi to oceniać, co Wam się spodoba, a co nie, ale mimo to tak pomyślałam. Pewnie miałam rację, ale będziecie mogli to napisać sami, gdyż właśnie dziś dodam te zdjęcia na mojego bloga.

Zanim jednak pojawią się zdjęcia, chciałabym napisać parę słów, w których chcę Was przeprosić, że nie mam nowych zdjęć. Po prostu nie mam kiedy ich robić. Mało teraz spaceruję, przez tą beznadziejną pogodę. Nie mam zdjęć, a co za tym idzie, nie ma nowych postów, przez co bardzo rzadko wchodzę na bloggera. Staram się regularnie komentować Wasze posty, ale to też nie zawsze mi wychodzi, bo na laptopie siedzę tyle co nic. Zaniedbałam też mojego FanPage'a, choć tam staram się co jakiś czas coś dodać.
Chcę to zmienić, bo pragnę by odwiedzało mojego bloga i FanPage'a coraz więcej osób. Także mam nadzieję, ze tych stałych czytelników i obserwatorów nie stracę, a  zyskam jakiegoś nowego.
Będę się starać regularnie dodawać posty na blogu i fejsie, A teraz... Łapcie obiecane zdjęcia:)


 (w domowym zaciszu) 



I jak? 
Czekam na Wasze opinie. I oczywiście tradycyjnie zapraszam na mój FanPage.  może pomożecie mi dobić do 700polubień:) Było by mi bardzo miło! 

POZDRAWIAM. 
Czytaj dalej

065 Zima, czy jesień?

Witajcie.

Wraz z Nowym rokiem przyszły mrozy. Spadł śnieg, ale niestety zrobiłam się leniwa i zanim zdążyłam się ruszyć stopniał, bo akurat dziś pogodzie zachciało się ocieplić. Padał śnieg, stwierdziłam że pójdę zrobić zdjęcia jak tylko przestanie ale temperatura skoczyła na +2 stopnie i niestety moje zdjęcia choć zimowe, wyglądają na jesienne. Ale nie ma się co załamywać, miejmy nadzieję, że to nie koniec zimy i śnieg jeszcze spadnie, i będzie piękniej niż teraz. 
Dziś zaprezentuję Wam 3 zdjęcia z dzisiejszego spaceru, oraz 3 zdjęcia ze spaceru, gdy nie było śniegu, a tylko mróz... Oczywiście oceńcie je i napiszcie co myślicie. 







Na zakończenie chciałabym Wam podziękować, że jest Was tak dużo na moim FanPage'u . Niedługo dobiję do 600 polubień, a i robicie się bardziej aktywni. Niestety nie mogę tego powiedzieć o blogu. Coś podupada i nikt tu już nie zagląda... Widocznie zanudzam Wam już moimi wypocinami i zwykłymi kadrami. Ale mam nadzieję, że się to zmieni i uda mi się Was tu z powrotem odzyskać:)

Pozdrawiam Wam ciepło i łapcie jeszcze jedno zdjęcia, moje ulubione z dzisiejszego dnia:
 Frania:)


Czytaj dalej

064 Święta, święta i po sylwestrze.

Witajcie!

Grudzień za nami, a co za tym idzie Święta i Sylwester. Tak więc postanowiłam w końcu napisać dla Was nowy post świąteczno-sylwestrowy. 
W święta zrobiłam mało zdjęć "twórczych". Aparat działał całe święta, ale robiłam głównie zdjęcia rodzinne. Takie na pamiątkę, by można było sobie powspominać, zwłaszcza że było bardzo wesoło, bo święta wraz z moim chłopakiem spędziliśmy u mojej rodziny w Chojnicach. Przyjechał również brat, który mieszka pod Warszawą, z całą rodzinką. A gdy są dzieci, to musi być wesoło:) Odwiedził Nas Mikołaj (tę rolę przyjął wspomniany brat) było dużo śmiechu. Uwielbiam takie święta. 
W Pierwsze Święto odwiedziła Nas reszta rodziny, a w drugi dzień poszliśmy odwiedzić moją babcię, a później odwiedziliśmy siostrę. Na następny dzień z rana mieliśmy wracać do Tarnowa, ale chłopak stwierdził, że pojedziemy później. Tak więc znaleźliśmy inne połączenie, ale niestety nie było miejsc siedzących, a nie uśmiechało się nam stać, czy koczować na korytarzu przez 10 godzin. Wróciliśmy następnego dnia. "Spontan". 


 Dwa dni przerwy i nastał Sylwester. Niby dzień jak co dzień, ale jednak niezwykły. Żegnamy stary rok, który był... Dobry. Wiele się podziało. No i witamy rok nowy, który miejmy nadzieję, będzie jeszcze lepszy.
Co robiliśmy? Nic niezwykłego, zaprosiliśmy znajomych do nas i opijaliśmy mijający rok, trochę tańców, rozmów i śmiechu, a na godzinę 00:00 postanowiliśmy wybrać się na Marcinkę. Moim celem było fotografowanie fajerwerków. Robiłam to pierwszy raz w życiu, zdjęć wyszło bardzo mało. Znaczy... Zrobiłam dużo, ale takich do pokazania to bardzo mało! Ale myślę, że jak na pierwszy raz nie jest źle. Uchwyciłam wybuchające sztuczne ognie... Bez rewelacji, ale jest:)
Było bardzo zimno. Złożyliśmy sobie życzenia i wróciliśmy do  ciepłego mieszkanka.


A Wam jak minęły święta i Sylwester?
Życzę Wam by Nowy Rok był lepszy niż poprzedni!
pozdrawiam i zapraszam tradycyjnie na FanPage'a :) 
i na koniec małe podsumowanie roku:


Czytaj dalej