053 kwieciście.

Witajcie!


Dziś mam dla Was parę zdjęć, które zrobiłam ciętym kwiatkom w wazonie. Słoneczna pogoda na zewnątrz, kwiaty przy szybie i robię zdjęcia:) 
Uwielbiam mieć kwiaty w wazonie, w pokoju robi się od razu przyjemniej, weselej i ładniej. Gdy mieszkałam jeszcze z rodzicami, mama zawsze przynosiła z ogrodu piękne bukiety, w wazonie na środku stołu wyglądały cudownie i cudownie pachniały! A Wy? Lubicie mieć trochę przyrody w domu? 
No to już bez zbędnych ceregieli przechodzę do zdjęć, myślę, że najgorsze nie są. Zresztą oceńcie sami: 






A na sam koniec mam równie dla Was trzy zdjęcia z obiektywu ze starego Zenita. Także heliosowa zabawa na polu. Złapałam ponownie motylka. Coś ostatnio mi to zbyt łatwo przychodzi. Jak mi się nie udawało tak teraz ciągle jakiś:)


 ^ to zdjęcie wyżej podoba mi się bardzo... Te muszki, czy pszczółki wyglądają jakby chciały zaatakować siedzącego na kwiatku motylka... ATAK!:)

Czytaj dalej

052 Krótki spacer.

Witajcie!


Poprzedni post Wam chyba nie przypadł do gustu, ale to nic, przecież nie zawsze musi Wam się podobać, nie zawsze musicie komentować. Są wakacje, wielkie upały, komu tam się chce wchodzić na bloga, tym bardziej mojego!:)
A tak serio, to nie ma co załamywać rąk, trzeba wziąć się w garść i oto jestem.
Dziś nie będzie zdjęć z mojego wyjazdu do rodzinnego domu. Odkąd stamtąd wróciłam, prawie nie miałam aparatu w rękach. Raz tylko zrobiłam parę zdjęć kwiatów, które kupiłam do wazonu, i raz na meczu, ale te to w ogóle nie wyszły. Więc postanowiłam wziąć się w garść i mimo burzy (która szybko przeszła) wzięłam aparat w dłoń i wyszłam! Nie byłam długo, bo może 10-15 min, przeszłam się po osiedlu i zrobiłam kilka zdjęć. Szczerze jestem z nich zadowolona, zwłaszcza, że nie poświęciłam im dużo czasu i pstrykałam jak popadnie. Najbardziej jednak jestem zadowolona ze zdjęcia, które dałam na sam początek (zdj.wyżej) . Goniłam motyla, białego jakich dużo. Ale nie mogłam go "ustrzelić" uciekał, nie siadał nigdzie, a jak usiadł to nie zdążyłam złapać ostrości i uciekł. Zrezygnowana zaczęłam robić zdjęcia kwiatkom i ku mojemu zdziwieniu na jednych siedział motyl i wcale nie biały. Siedział a ja stałam dosłownie 20cm od niego. Aparat przed nos (przed oko) i jadę! Zrobiłam trzy zdjęcia. Wszystkie trzy umieściłam w tym poście. To dopiero drugi motyl, którego udało mi się w życiu załapać na fotografii, podoba Wam się?
Z reszty zdjęć też jestem zadowolona, choć może idealne nie są:) Różowe kwiatki mi się podobają:) Zresztą oceńcie sami:) 









Czekam na Wasze komentarze i opinie:)
Tradycyjnie zapraszam na mój FanPage:) 
Pozdrawiam i do następnej notki!:) 
Czytaj dalej

051 wychodzę na dwór a tu pole:)

Witajcie kochani!:) 

Dziś za dużo rozpisywać się nie będę. Krótko i na temat. Dziś kolejny post ze zdjęciami z wyjazdu do domu, tym razem jednak będą to krajobrazy, głównie widoki na pola, z ciekawymi chmurami i kwiatami:) Bardzo mi się podoba zdjęcie, które dałam na sam początek, oraz to na samym końcu. 
A Wy co myślicie?
Oceńcie:













I jak?:)
Oczywiście czekam na Wasze opinie, komentarze jak i odwiedzenie mnie na FanPage'u 
Dziękuję Wam za każdy miły komentarz i każde polubienie na FB i obserwację bloga! Motywujecie mnie :)
Pozdrawiam!
Czytaj dalej

050 "jubileuszowo" - ja

WITAJCIE!


Post numer 50!
To właśnie dziś nadszedł pięćdziesiąty post na moim blogu. Pamiętam, gdy zakupiłam lustrzankę i założyłam bloga by łatwiej było mi śledzić moje postępy w robieniu zdjęć. Chciałam też podzielić się z najbliższymi moimi pracami, a blog wydawał mi się najłatwiejszym środkiem przekazu. Mogłam tu dodać dużo zdjęć, napisać co nieco i powysyłać linki. W sumie nie tylko z bliskimi, ale również z innymi blogowiczami, fotoamatorami i nie tylko.
Początki jak wiadomo zawsze są trudne, moje zdjęcia nie przykuwały większej uwagi, a na bloga wchodziły dwie osoby. Moja siostrzenica (Gosia z poprzednich dwóch postów) i mój (jeszcze wtedy) przyjaciel (teraz chłopak).
Chwila zawahania i blog został usunięty na 9 miesięcy. W grudniu 2014 roku postanowiłam go reaktywować. Zresztą za wiele pisać nie będę, bo kiedyś napisałam post o moich początkach z blogowaniem i dokładnie przedstawiłam wszystkie rzeczy dotyczące bloga, jego postów, komentarzy i reaktywacji.
Najważniejsze, że wróciłam do bologowania. W grudniu 2014 roku, byłam już 600km od domu i potrzebowałam takiego miejsca w sieci i zajęcia.
Znów bywało trudno, ale nie poddawałam się, choć chwile zwątpienia na pewno były. Nie raz chciałam go znów usunąć, ale tego nie robiłam... Od reaktywacji starałam się pisać posty regularnie, każdego miesiąca. Gdy nie udawało mi się zrobić nowych zdjęć, bawiłam się ze starymi.


A dziś przychodzę do Was z postem specjalnym na "jubileusz bloga". Będziecie mogli zobaczyć mnie "w akcji". Choć może za wiele tego nie ma, bo mi mało kto robi zdjęcia, ale musicie zobaczyć z czym nieraz się borykam:) 
Powyższe zdjęcie. Próbowałam zrobić zdjęcie tym niebieskim kwiatkom, ale Pan Pikuś postanowił, że musi zwrócić uwagę na siebie, bym robiła zdjęcie jemu!
Efekty: 
No i oczywiście Pikusia, również trzeba było sfotografować. 
Efekt:

Z tego samego dnia i pleneru, również wyszło parę zdjęć Kuby, które prezentowałam Wam 3 posty wstecz ("Dzieci na Spacerze"). bawił się w piasku, ze swoją koparką. A ja? 



A ja w takiej pozycji robiłam mu zdjęcia, nieraz aparat wędrował trochę niżej:) Trochę wygląda jakbym to ja bawiła się koparką!! 
Efekty: 


I jeszcze jedno zdjęcie mnie, które zrobiła mi moja modelka Gosia, gdy ją fociłam.
Plener z poprzedniego postu, Jezioro Charzykowskie. 

Dobrze, że to był ciepły dzień mimo chmur. Woda ciepła, więc nie było problemu. W sumie z tych ujęć nie dodałam, żadnego zdjęcia w poprzednim poście.
Łapcie dziś, przynajmniej będzie jakaś nowość:)
Efekty:


(Zdjęcia, na których jestem ja robiła telefonem komórkowym Gosia.)
No, a ja mam nadzieję, że mój blog będzie rozwijał się coraz lepiej, że będzie Was zaglądać tu coraz więcej osób (już jest♥) i będziecie odwiedzać mojego FanPage'a.
Kocham Was i mam nadzieję, że na kolejny jubileusz (100) uda mi się wymyślić coś lepszego!:)
Pozdrawiam serdecznie, do zobaczenia!:)

Czytaj dalej