Witajcie kochani!
W ostatnim poście pisałam o przerwie w blogowaniu, szczerze to przydałaby mi się bardzo, ale taka przerwa od życia, 1-2tygodnie. No ale niestety to jest niemożliwe, więc postanowiłam nie robić przerwy w niczym, po prostu jeśli postanowię nie dodawać postów w jakimś czasie, to po prostu nie dodam. Dziś jednak będzie kolejna notka, gdyż byłam znów na spacerze (wczoraj) i zrobiłam parę zdjęć, które mi się podobają. Może nie są najlepszymi jakie zrobiłam, ale myślę, że są godne pokazania:)
rogownica wielokwiatowa
(uwielbiam te kwiaty, ale nigdy nie wiedziałam jak się nazywają:) )
Zwykle się nie rozpisuję jakoś specjalnie, bo nie o to tu chodzi. Zwykle też nie mam o czym pisać. Nie stworzyłam tego bloga, by wypisywać tu jakiś głupot, tylko po to by prezentować swoje zdjęcia. Ale wiadomo coś zawsze trzeba napisać. Jednym z postów, w którym rozpisałam się bardziej niż zwykle był post o moich początkach z fotografią i o planach z nią wiązanych. Zebrała się we mnie wena i pisałam, i pisałam.
Dziś chciałabym się też troszkę rozpisać. A mianowicie trochę o tym co fotografuję. Zapraszam do czytania;)
Jak zauważyliście i wiecie uwielbiam fotografować przyrodę. Roślinki, robaczki, zwierzęta. Jako mała dziewczynka dużo czasu siedziałam na dworze, wiadomo wiosna, lato - ciepło, dzieci chcą się bawić, biegać, jeździć na rowerze. Zawsze umawiałam się z kolegami i skakaliśmy po drzewach. Jeździłam nad jezioro i łapałam rybki wiaderkiem. Pomagałam mamie w ogrodzie.. Choć może nie do końca, bo bardzo nie lubię ziemi... a wszystko przez to, że znajdują się w niej dżdżownice, nie cierpię ich do dziś i nigdy nie polubię (tak samo jak ślimaków bez skorupek). zrywałam kwiatki, mama robiła mi wianki, układałam kwiaty w wodzie i podziwiałam ich piękno. Siedzą w koronie drzewa, często spotykało się wiele owadów, ptaków. Dzięki temu wiem, że nie tylko ludzie i większe zwierzęta są na tej planecie i teraz fotografując je, przypominam sobie dzieciństwo i żałuję, że nie mogę cofnąć się do tych czasów z wiedzą i sprzętem, który posiadam. Czytając książkę "Bezkrwawe łowy", którą dostałam od chłopaka, a o której już Wam nie raz wspominałam, natknęłam się na piękny cytat, który uwielbiam!
"Traktuj zwierzęta, rośliny i ziemię z szacunkiem. Stąpaj lekko i zdobywaj wiedzę o fotografowanych miejscach i stworzeniach"
Nie raz idąc w plener na jakaś łąkę, czy przyblokowy ogródek nachylam się do kwiatków, kucam, czy klękam, nieraz moja pozycja przypomina leżącą (całkowicie leżeć mi się jeszcze nie zdarzyło, ale pewnie i to się stanie). Kwiaty które umieszczam na moich fotografiach w większości są malutkie. Mimo, że nie posiadam obiektywu makro, robię takie zdjęcia, nie są one wiadomo świetne, bo mając lepszy sprzęt i ich jakoś, kadr i całkowity efekt końcowy byłyby inne. Uwielbiam to obcowanie z przyrodą. I nieważne, że oblezie mnie stado mrówek, czy innych robaczków, nieważne że nie raz wejdę w pokrzywy, przyroda jest tak wdzięcznym modelem, a ta najmniejsza najbardziej.
"Zwróć uwagę na świat pod Twoimi stopami, a przekonasz się, że to bardzo fotogeniczne środowisko"
W przyrodzie jest wiele ciekawych kolorów, każdy kwiat, owad, zwierze, krzew, drzewo, czy niebo mają niepowtarzalne barwy. Pewnie każdy to zauważa, nawet jeśli nie fotografuje. Uwielbiam tą różnobarwność. Dzięki temu fotografie nie są nudne, nie są identyczne, każda się wyróżnia.
"Kolor może być potężnym środkiem wyrazu, jeśli wiesz jak go używać."
Wszystkie cytaty z książki " Bezkrwawe Łowy" Ralph'a A. Clevenger'a
Jak podobają się zdjęcia? Czekam na Wasze opinie i tradycyjnie zapraszam na
Fanpage'a:)